czwartek, 17 listopada 2011

No tak...

No tak...nie było mnie tak długo, że sama nie wiem od czego zacząć...reaktywacja nastąpić miała po remoncie, ale nie przewidziałam tego, że on będzie trwał i trwał... Już tyle miesięcy w mieszkaniu stoją farby, że chyba czas pogodzić się z tym, że w tym roku koniec może nie nastąpić. Na to wszystko zmiana pracy i jakoś tak wyszło, że ostatni post był daaawno temu....
Zostawiam was ze zdjęciami mojej osobistej królowej blogasków VINTAGE








1 komentarz:

  1. Bardzo sympatyczne zdjęcia. I nie ma na nich remontu ;)
    Nie daj się, to się kiedyś skończy :)

    OdpowiedzUsuń