Kolejne zdobycze - porcelanki ze starych butelek. Odszukane w ziemi wywiezionej z terenu, na którym znajdowały się chłodnie przedwojennych niemieckich browarów. Oczyszczę i wyeksponuję, bo już prawie dwa lata czekają na wyjście z pudełka. Następny post musi być nie o czymś z ziemi, bo wyjdzie, że nic nie robię tylko biegam po śmietniskach. Tak naprawdę to M. jest odkrywcą tych wszystkich skarbów.
Nasze butelki od oranżady też kiedyś były zamykane takimi porcelanowymi korkami. Fajne, to, zdecydowanie ładniejsze niż plastik :)
OdpowiedzUsuńEstetyka schodzi na psy.
faktycznie można je ciekawie wyeksponować, fajne są :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMagneta@- a może to jest pomysł na interes życia? Takie estetki, jak Ty, kupowałyby ładne oranżady skrzynkami;)
OdpowiedzUsuńteż mam sporo porcelanek, ale w pudełku bo nie mam pomysłu jak je wyeksponować w nowocześnie urządzony mieszkaniu gdzie tylko kilka elementów jest starych -kredens, stół.
OdpowiedzUsuńWitam. Zbieram porcelanki od wielu lat ciągle szukam nowych wzorów mam kilka tysięcy, a najładniejsze umieszczam w ramka z ikei na linoleum pod szkłem wyglądają super.
OdpowiedzUsuńRamka na porcelanki: http://allegro.pl/zamykana-ramka-na-porcelanki-i3795006493.html
OdpowiedzUsuń